Analiza i interpretacja wiersza Antoniego Słonimskiego “Wiosna”. Zobacz informacje na temat międzywojnia, w której debiutował poeta, a także jego biografię w Wikipedii.
t e k s t | i n t e r p r e t a c j a |
---|---|
Zapach mokrych fiołków i deszczu kałuże… Wiosennej burzy ślad na płytach trotuaru… Powietrze było czyste i łzami oparu Nie zasnute. Stanęłaś przy schodów marmurze |
Podmiot liryczny czuje zapach fiołków i widzi kałuże deszczu. Wszędzie na chodnikach widać ślady wiosennego deszczu. Powietrze jest czyste i nie ma mgły (“łzy oparu). Wtedy widział ją, przy marmurowych schodach. |
W białej sukni. Pamiętam głos twój pełen czaru: -Na pożegnanie daj mi dłoń. – Odrzekłem: – Służę. -Odchodzę – powiedziałaś. Uśmiech… Oczy mrużę. Nie rzekłem nic, choć milczeć nie miałem zamiaru. |
Była ubrana w białą sukienkę, gdy rozmawiali ze sobą. Żegnając się z nim poprosiła go swoim czarującym głosem o podanie dłoni. Gdy jej podał rękę, odeszła na zawsze. On zmrużył oczy i nic nie powiedział, choć bardzo chciał. |
Dziś, gdy mnie wiatr pachnący wiosenny owionie, Gdy strąconych bzów mokry osypie mnie wianek, Jakby w omdleniu, serce we wspomnieniu tonie. |
Oznaki wiosny, kwitnący bez i jego zapach roznoszony przez wiatr przypominają mu za każdym razem tamte wydarzenia. |
Jestem jak chłopiec chory, co w słoneczny ranek Pierś poddaje otwartą i wychudłe dłonie Tchnieniom wiatru, co igra z koronką firanek. |
Porównuje siebie do małego chłopca chyba z przeszłości. Gdy był chory i nie mógł wychodzić z domu, stawał przy oknie i podziwiał świat. Wiatr rozwiewał firanki i owiewał jego wychudłe dłonie. |
Wiosną odżywają wszystkie nadzieje
Do przemyślenia

Obraz wiosny w tym wierszu jest pełen kwiatów i zapachów, fiołków i bzu. Po całym świecie zapach ten rozwiewa wiatr. Poeta wspomina kobietę, która kiedyś odeszła od niego. Być może chciał ją zatrzymać, coś powiedzieć, poprosić, aby została, ale tego nie zrobił. Dlaczego? W ostatniej strofie czytamy, iż być może jest takim chłopcem, który boi się decyzji, czegoś mu brakuje, jest jakby chory i woli patrzeć na świat zza firanek niż korzystać z życia i cieszyć się miłością. Być może boi się prawdziwych uczuć.
Wiersz ma budowę klasycznego sonetu. Pierwsza i druga strofa mają charakter opisowy, trzecia i czwarta refleksyjny.
Wiosna mówi zimie: “Pa, pa!”